Windows 10 Home pozwoli opóźnić aktualizację systemu o 7 dni
Microsoft ograniczając możliwość odłożenia aktualizacji systemowych w Windows 10 Home na później, chciał dobrze. Problem w tym, że spowodował tym samym szereg nieprzewidzianych, niekiedy dotkliwych problemów dla użytkowników. Teraz firma zamierza naprawić swój błąd.
Kiedy używałem jeszcze regularnie Windowsa, bardziej od wirusów bałem się aktualizacji systemowych. Nie tych potężnych, rozwojowych, ale drobnych, w teorii mających łatać luki bezpieczeństwa. Bardzo często powodowały one problemy ze sprzętem, których rozwiązanie trwało nawet kilka godzin. Prawie za każdym razem update mieszał w moich ustawieniach, a dwukrotnie musiałem “stawiać” system od nowa. Domowa edycja Windowsa nie pozwalała na pełną kontrolę nad procesem, a co za tym idzie — nie mogłem swobodnie odkładać dokonania upgrade’u.
Moje problemy były jednak niczym, w obliczu kłopotów ze sterownikami oraz autorskimi programami dostawców komponentów, którzy często nie zdążyli dostosować się do nowego oprogramowania giganta z Redmond. Teraz będą mieli na to dodatkowe siedem dni, podczas których użytkownicy będą mogli odkładać proces uaktualnienia systemu.
Windows 10 Home i większa kontrola nad aktualizacjami
Paul Thurrott poinformował właśnie o tym, że w rozwojowej kompilacji Windows 10 Home pojawiła się możliwość odłożenia instalacji o równy tydzień. Dotychczas było to możliwe jedynie w edycjach Professional oraz korporacyjnych.
Okres siedmiu dni nie jest zbyt długi, ale powinien pozwolić na przygotowanie czasu i możliwości na dokonanie bezpiecznego procesu aktualizacji. Ficzer trafi do stabilnej wersji systemu dopiero za kilka miesięcy.
Źródło: Paul Thurrott, CNET